Peeling trychologiczny Biovax Botanic polecany do regularnego rytuału demakijażu skóry głowy i włosów. Skutecznie usuwa zanieczyszczenia, martwy naskórek oraz pozostałości kosmetyków do stylizacji. Peeling poprawia mikrokrążenie skóry głowy, odblokowuje ujścia mieszków włosowych. Dzięki formule zgodnej z fizjologicznym pH, przywraca skórze naturalną równowagę.
Peeling zawiera:
►organiczny ekstrakt z czystka-dzięki wysokiej zawartości polifenoli, działa antyoksydacyjnie. Reguluje przetłuszczanie skóry głowy, intensywnie oczyszcza;
►organiczny ekstrakt z nasion czarnuszki- pozytywnie wpływa na stan skóry głowy, poprawia wygład włosów, wzmacniając ich blask i witalność;
►ekstrakt z mięty z certyfikatem ECOCERT- wykazuje działanie przeciwutleniające, oczyszczające i łagodzące. Pobudza krążenie krwi, działa przeciwstarzeniowo.
Peeling pachnie bardzo przyjemnie, orzeźwiająco. Jego konsystencja, koloru bezprawnego, jest dosyć zbita i trochę jakby żelowa, lecz łatwa do rozprowadzenia. Produkt posiada delikatne drobinki, które na początku wydawały mi się zbyt lekkie dla mnie, ponieważ wcześniej stosowałam peeling z cukru, jednak po czasie przekonałam się, że tak nie jest. Bardzo dobrze oczyszcza on skórę glowy, a włosy są doskonale odbite u nasady, dzięki czemu stają się gęstsze. Plus za bardzo dobre i wygodne opakowanie, które porządnie się zamyka.
Choć staram się go oszczędzać, wydaje mi się, że szybko się zużywa, więc jest średnio wydajny.
W jaki sposób go używam?
Zgodnie z zaleceniami producenta, nakładam peeling na mokry skalp, po czym masuję go opuszkami palców przez około 2 (lub więcej) minuty. Osobiście, zostawiam jeszcze na chwilkę, by wszystko się wchłonęło, a następnie spłukuję wodą i później normalnie myję włosy szamponem oraz przechodzę do dalszej pielęgnacji. Peeling wykonuję systematycznie raz w tygodniu.
Choć staram się go oszczędzać, wydaje mi się, że szybko się zużywa, więc jest średnio wydajny.
W jaki sposób go używam?
Zgodnie z zaleceniami producenta, nakładam peeling na mokry skalp, po czym masuję go opuszkami palców przez około 2 (lub więcej) minuty. Osobiście, zostawiam jeszcze na chwilkę, by wszystko się wchłonęło, a następnie spłukuję wodą i później normalnie myję włosy szamponem oraz przechodzę do dalszej pielęgnacji. Peeling wykonuję systematycznie raz w tygodniu.
Peeling to bardzo ważny element w codziennej pielęgnacji włosów, ponieważ oczyszcza skórę głowy oraz przywraca jej naturalne pH.
Wykonujecie peelingi?
Muszę go spróbować!
OdpowiedzUsuńOd dawna przymierzam się do zakupu tego peelingu! Muszę wreszcie go wypróbować :)
OdpowiedzUsuńRobię od czasu do czasu peeling cukrowy. Może wypróbuję i ten.
OdpowiedzUsuńJa do tej pory też robiłam ten z cukru ;)
UsuńŚwietny wpis! Dobrze, że postanowiłaś powrócić do tematu włosów, bo właśnie rozglądam się za porządnym peelingiem. Do tej pory stosowałam samoróbczy, cukrowy ale jest on bardzo irytujący podczas stosowania... Dziękuję Ci za podzielenie się opinia na temat Biovaxa. Chętnie go wypróbuję. Pozdrawiam!^^
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie peelingi, ostatnio używam peelingu Basil Element :)
OdpowiedzUsuńTeż musi być ciekawy :)
UsuńKiedyś używałam jakiejś maski z tej firmy i serum do rzęs i byłam z nich zadowolona.
OdpowiedzUsuńSuper, ja ogólnie lubię tę markę :)
UsuńMuszę go w końcu wypróbować bo akurat zdenkowałam peeling z Bandi :)
OdpowiedzUsuńpolecam mocno ;)
UsuńMiałam go, ale mnie nie zachwycił, chociaż np maski tej marki uwielbiam.
OdpowiedzUsuńnic specjalnego jak dla mnie ten produkt
OdpowiedzUsuń