14 lutego 2019

WOSK YANKEE CANDLE "LEMON LAVENDER"


Cześć! Niedawno, w poście na Instagramie, gdzie serdecznie Was zapraszam, jeśli chcecie być na bieżąco (klik), pokazywałam Wam moje nowości wśród świeczek i wosków zapachowych. Dzisiaj przyszła kolej na recenzję jednego z nich. Zatem zapraszam do czytania. ♥


Wosk zapachowy Yankee Candle Lemon Lavender od razu zaciekawił mnie swoją nazwą. Szata graficzna również przykuła moją uwagę. Uwielbiam lawendowe wonie, ale do tej pory nie spotkałam się z połączeniem tejże rośliny oraz cytryny. 

Zarówno już w opakowaniu, jak i na początku palenia wosku dostrzegam po prostu zapach samej, czystej lawendy. Dopiero po chwili uwalnia się woń cytryny, która łączy się w całość ze wspomnianą lawendą- dla mnie bajka. Zapach nie jest ani przytłaczający, ani ciężki, lecz dość świeży i... piękny. Roznosi się on po całym pokoju, a nawet czuć go w innych pomieszczeniach. Uwielbiam palić ten wosk przede wszystkim podczas sprzątania, bo idealnie mi je umila. Jeśli chodzi o wydajność, przyznam szczerze, że zostało mi go jeszcze sporo, a juz jakiś czas jest w moim posiadaniu. Można go znaleźć w wielu drogeriach internetowych, ale i stacjonarnie. Ja zamawiałam na makeup.pl i zapłaciłam za niego ponad 5 zł. 


Lubicie woski zapachowe? Polecacie jakieś inne marki lub zapachy? ♥

15 komentarzy:

  1. Mam go, ale akurat sama nie pałam do niego wielką miłością, dla mnie należy do takich łazienkowych zapachów :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja nigdy nie miałam żadnego wosku zapachowego :D u mnie w domu to nie jest "lubiane" :p Poza tym zawsze strach coś palić ze względu na koty, które chodzą też po meblach.
    Zapach wydaje się przyjemny, choć niecodzienny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To rzeczywiście lepiej nie ryzykować, skoro kotki są takimi miłośnikami mebli :D
      Zapach jest naprawdę piękny ❤

      Usuń
  3. Nie używałam nigdy wosków zapachowych, ale też bym się skusiła na ten zapach patrząc na jego nazwę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię woski zapachowe, ale zawsze zapominam je zapalić :) Lawendowe zapachy często są ciężki, ale takie przełamane cytryną mogą być naprawdę fajne :)

    OdpowiedzUsuń
  5. OOo, to jest jeden z moich ulubionych, relaksujących zapachów :) Muszę sobie upolować świecę, może jeszcze gdzieś zdobędę :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To super, ja też planuję kupić jakąś większą świecę :)

      Usuń
  6. Nie miałam jeszcze tego wosku :)
    Prześliczne zdjęcia robisz :)
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to polecam wypróbować :)
      dziękuję bardzo, również pozdrawiam ♥

      Usuń
  7. Wąchałam ten wosk i bardzo spodobał mi się jego zapach :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciekawy zapach tego wosku :) ja mam w świecy zapach lawendy i brzoskwini ;) uwielbiam go.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy napisany komentarz, który niezmiernie mnie cieszy. Blog to również nawiązywanie małych konwersacji, dlatego zachęcam do jak najczęstszego komentowania. Staram się zawsze odpowiadać na komentarze i odwiedzać z nich wszystkie blogi, więc nie zapraszaj ani nie wysyłaj linku, bo i tak to usunę. :)

Copyright © 2016 Niebieska Niezapominajka , Blogger