30 sierpnia 2020

Recenzja kosmetyków z Bosphaery - czy mnie zawiodły?



Markę Bosphaera do tej pory znałam jedynie ze słyszenia. Niedawno miałam jednak okazję poznać ją bliżej. Zapraszam Markę  szczerą, oczywiście, recenzję produktów, jakie wypróbowałam. 


Testowałam Ekspresową odżywkę do włosów, Liftingująco-nawilżający krem przeciwzmarszczkowy do twarzy, Kawowy koktajl pod oczy na noc oraz 2-fazowe serum rozświetlająco-rozjaśniające.
Od razu na wstępie powiem, że najlepiej sprawdził mi się koktajl, a odżywka - nieźle, choć pokładałam w nich większe nadzieje. Natomiast o serum raczej nic dobrego powiedzieć nie mogę, ale o tym zaraz. Do kremu zaś mam mieszanie uczucia...
Kawowy koktajl pod oczy ma bardzo ładny, kawowy zapach. Aplikuje się go trochę inaczej aniżeli inne specyfiki pod oczy, bo za pomocą takiego rollera, co jest dość wygodne, jednak trzeba porządnie produkt wstrząsnąć, ponieważ ciężko go "wyjąć". Konsystencja jest oleista, a co do efektów - myślę, że w jakimś stopniu (po około miesięcznym okresie stosowania kosmetyku) cienie pod oczami się zmniejszyły.

 


Krem do twarzy ma za zadanie nawilżać i liftingować - nawilżenie jest, lecz kremu trzeba wziąć trochę więcej, by ten efekt był, liftingu nie dostrzegłam. Podejrzewam, iż lepiej sprawdziłby się ten kosmetyk cerze normalnej (ja mam cerę suchą). Liftingu nie zauważyłam, tak samo jak i jakiegoś działania na zmarszczki (używała go również moja mama). Jeśli już stosować ten krem (mówię o cerze suchej), to tylko w lato, podczas upałów, kiedy potrzeba nam lekkiego mazidła, bo w chłodniejsze okresy kosmetyk tym bardziej nie nawilży skóry - przynajmniej tak było u mnie. W mocne upały krem sprawował się nieźle, jednak czym dłużej go używałam, tym mniejsze widziałam nawilżenie. Zapach kremu jest ok. Jak wspomniałam wyżej, mam mieszane uczucia do tego kremu, ponieważ raz nawilża (trzeba nałożyć go więcej), a innym razem - nie bardzo, nawet gdy posmaruję się większą ilością. Nawilżenie nawilżeniem, ale używając produktu dłuższy czas, regularnie, zauważyłam, że krem mnie po prostu zapchał, ale nie na policzkach przy nosie, tylko na reszcie ich części i na skroniach - powstały po prostu wągry, których już jakiś czas temu się pozbyłam, bo inny krem zrobił mi to samo... Podejrzewam, iż to wina fenoksyetanolu, który po prostu mi szkodzi. Po odstawieniu kremu na zaledwie 2 dni moja skóra wraca do normy, więc wiem na 100%, że to on jest tu winowajcą.



Skład kremu:

Rosa Damascena Flower Water, Glycerin, Aqua, Cetearyl Alcohol, Cetyl Alcohol, Gluconolactone, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Vitis Vinifera Seed Oil, Tocopherol, Mangifera Indica Seed Butter, Helianthus annuus Seed Oil, Behentrimonium Methosulfate, Stearyl Alcohol, Hydrolyzed Collagen, Hydrolyzed Elastin, Cichorium Intybus (Chicory) Root Oligosaccharides, 2-Phenoxyethanol, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Sodium hyaluronate, Calcium Gluconate, Caesalpinia Spinosa Gum.

Co do odżywki do włosów, mam mieszane uczucia. Z jednej strony sprawdza się ok, z drugiej - nie zawsze. Ma w składzie dużo olejów, więc podejrzewam, że przez to czasem miałam wrażenie, iż odżywka trochę obciąża włosy. Nieraz stosowałam ten produkt jako maskę, ale raczej jako odżywka, nałożona na chwilę, sprawdza się lepiej. Zapach niestety nie należy do najładniejszych, bo mnie przypomina syrop na kaszel, który brałam w dzieciństwie. 😅



Natomiast jeżeli chodzi o serum, totalnie jestem na nie. Nie zauważyłam jakiegoś szczególnego działania na moją skórę, a spodziewałam się choćby nawilżenia, bo kosmetyk sam w sobie jest dość tłusty. Co gorsze jednak - po posmarowaniu buzi na noc tym produktem, następnego dnia cały czas czuję jego zapach, a jest to woń po prostu gumowych rękawiczek i to zdecydowanie zniechęciło mnie do jego dalszego używania. :(


Podsumowując, koktajl sprawdził mi się najlepiej, odżywka jest ok, lecz czegoś mi w niej brakuje. Od kremu zaś wiele oczekiwałam, a ten narobił mi tylko szkód - wielka szkoda - więc nie wiem, czy jeszcze kiedykolwiek posmaruję nim moją buźkę... Natomiast serum - jestem na nie. :(


Znacie tę markę? Jeżeli tak - jakie są Wasze wrażenia po jej poznaniu?



6 komentarzy:

  1. Znam markę z postów na blogu, sama nie miałam nic od nich. Wymienione kosmetyki ciekawe, ale widzę, że bez szalu. Do tego na razie nie potrzebuję takich, więc sobie odpuszczę :p

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam już kiedyś o tych produktach i ten koktajl kawowy ciekawi mnie najbardziej :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie słyszałam nic o tych kosmetykach ale jak widać nie ma szału. Chociaż ten kawowy koktajl pod oczy mnie zaciekawił;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie miałam okazji jeszcze poznać tej marki.

    OdpowiedzUsuń
  5. Odżywka do włosów o zapachu lekarstw nie brzmi najlepiej, ale efekty są najważniejsze.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jestem już w tym wieku, gdzie pojawiają się pierwsze zmarszczki. Z chęcią wiec sięgnę po krem przeciwzmarszczkowy, ale i po kawowy specyfik pod oczy.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy napisany komentarz, który niezmiernie mnie cieszy. Blog to również nawiązywanie małych konwersacji, dlatego zachęcam do jak najczęstszego komentowania. Staram się zawsze odpowiadać na komentarze i odwiedzać z nich wszystkie blogi, więc nie zapraszaj ani nie wysyłaj linku, bo i tak to usunę. :)

Copyright © 2016 Niebieska Niezapominajka , Blogger