Witam po przerwie. ☺ Kilka dni temu skończyłam czytać kolejną, 3. już, książkę K.N. Haner, czyli Rysunkowego chłopaka. Była to ostatnia powieść, jaką przeczytałam w minionym roku. Dziś mam dla Was jej recenzję. ☺
Pełna dramatyzmu i emocji powieść o zwykłej dziewczynie, która spotyka wymarzonego mężczyznę.
Od tragicznej śmierci brata Diana z dnia na dzień popada w coraz większą depresję. Dziewczyna nie potrafi cieszyć się z czegokolwiek, a wypadek na uczelni sprawia, że ma ochotę ze wszystkiego zrezygnować, nawet z wymarzonych studiów artystycznych. Jest przekonana, że nie ma siły walczyć o swoją przyszłość, a tym bardziej o siebie. Wtedy poznaje Ryana. Ten jeden moment sprawia, że wszystko się zmienia. Mężczyzna wydaje się być idealny, pomaga jej odnaleźć radość życia i poradzić sobie z problemami.
Czy Diana i Ryan zdołają oszukać przeznaczenie?
Podobnie jak w przypadku Kuszącej pomyłki (recenzja - klik), nie za bardzo wiem, co mam napisać, bo Rysunkowy chłopak tak samo pozytywnie mnie zaskoczył i pokuszę się o stwierdzenie, że obie powieści są trochę do siebie podobne. Sama okładka prezentuje się wspaniale. Cała fabuła Rysunkowego chłopaka bardzo mi się spodobała. Kasia Haner pisze prostym, zrozumiałym językiem, z dodatkiem "mocniejszych słów", co oczywiście przypadło mi do gustu. Autorka wykreowała genialną bohaterkę, jaką jest Diana, która każdego dnia zmaga się z traumą po śmierci swojego brata bliźniaka oraz z trudnościami życia codziennego będące właśnie powiązaniem z utratą rodzeństwa. Wspomnianego wcześniej Ryana można uznać za postać odwzorowującą idealnego człowieka, mężczyznę, bowiem to on sprawia, iż dziewczyna powoli, krok po kroku zmienia się. Ryan pomaga jej poradzić sobie z tym, co ją spotkało oraz z tym, co jeszcze napotyka ją po drodze. Jednak - jak się okazuje - nie wszystko wydaje się być takie proste: i tu zakończenie totalnie mnie zaskoczyło, ponieważ tego zupełnie się nie spodziewałam. Natomiast w epilogu mamy coś, co jeszcze bardziej mnie zaintrygowało i zdecydowanie oznajmiam, że czekam na 2. część tej książki! ☺
Przy okazji chciałabym pokazać Wam jeszcze kalendarz na 2020 r. - LOVE book by K.N. Haner. Jest on bardzo przejrzysty, dzięki czemu zapisywanie wielu ważnych rzeczy staje się proste. Właśnie takiego kalendarza dla siebie szukałam. Dodatkowo okładka wygląda ślicznie. ☺
Kalendarz ma piękna okładkę :) Fajnie, że ksiazka przypadła do gustu :)
OdpowiedzUsuńOj, bardzo. :)
UsuńZaciekawiłaś mnie tą książką- mimo że nie jest to mój gatunek, to chyba po nią sięgnę 🙂
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Lili
Kalendarz cudo :)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się fabuła książki :)
OdpowiedzUsuńKsiążka mnie zaciekawiła :D Pozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com
OdpowiedzUsuńMuszę powiedzieć, że książka w twojej recenzji wypada bardzo ciekawie :)
OdpowiedzUsuńPiękna okładka tego kalendarza, ale ja już swój zakupiłam, który również mi się bardzo podoba ;)
OdpowiedzUsuńLubię Haner:)
OdpowiedzUsuńksiążke dodaje do mojej listy :D <3
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Cię przekonałam :)
Usuńjak będę miała chwilę wolnego, to chyba się skuszę na tą ksiązkę <3
OdpowiedzUsuńKalendarz jest cudny <3
OdpowiedzUsuńprzepiękna okładka! z checia bym go przytuliła :D
OdpowiedzUsuńJeszcze nie czytałam nic tej autorki :)
OdpowiedzUsuń