14 marca 2019

Krem do ciała Organic Shop "Indyjski Lotos"


Cześć. W ostatnim czasie testuję sporo produktów do pielęgnacji ciała. Jednym z nich jest masło do ciała z Organic Shop o zapachu indyjskiego lotosu. Zapraszam na recenzję. 



,,Ten lekki krem na bazie organicznego ekstraktu z kwiatów lotosu oraz pięciu innych organicznych olei z: jojoba, wiesiołka, amarantusa, słodkich migdałów i masła shea, regeneruje i odmładza skórę, sprawiając, że staje się ona gładka i miękka."
Markę Organic Shop znam bardzo dobrze. Już na początku mojego blogowania wspominałam o innym produkcie do ciała tej firmy, zatem odsyłam Was do tego wpisu, gdzie znajduje się także analiza składu, który jest podobny do składu tego kremu. KLIK

Opakowanie
Plastikowe, przezroczyste, o pojemności 250 ml, trochę trudne do otwierania z uwagi na wieczko, które trzeba zatrzasnąć w trakcie zamykania, jednak da się z tym żyć- ja się do tego przyzwyczaiłam.

Zapach
Typowy dla kosmetyków tej marki. Czuć tutaj kwiatową nutę, zapewne lotosu. ;) Bardzo przypadł mi do gustu. Po posmarowaniu utrzymuje się na ciele jakiś czas.

Skład
W 99% naturalny.

Aqua, Octyldodecanol, Cetearyl Alcohol, Glyceryl Stearate, Butyrospermum Parkii Butter, Hydrogenated Starch Hydrolysate, Glycerin, Coco-Caprylate Caprate, Caprylic/Capric Trigliceride, Nelumbo Nucifera Flower Extract*, Simmondsia Chinensis Seed Oil*, Oenothera Biennis Oil*, Prunus Amygdalus Dulcis Oil*, Amaranthus Caudatus Seed Oil*, Tocopherol, Xanthan Gum, Sodium Stearoyl Glutamate, Benzyl Alcohol, Dehydroacetic Acid, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Citric Acid, Parfum, Limonene, Linalool, Geraniol, CI 77491.
*Składniki pochodzenia organicznego.



Konsystencja i działanie
Rzeczywiście lekka, olejowo-kremowa, wręcz "miękka". Łatwa w rozsmarowywaniu, dość zbita (lecz nie "tępa"), dzięki czemu produkt nie spływa podczas nakładania. Krem szybko się wchłania, doskonale nawilża skórę, staje się ona faktycznie miękka i odżywiona, a nawet taka rozświetlona.
Osobiście, uważam, że jest wydajny, a używam go ostatnio codziennie.

Cena i dostępność
Krem kupiłam na makeup.pl, obecnie kosztuje niecałe 7 zł. Można go dostać w wielu drogeriach internetowych, a stacjonarnie, być może, w Naturze. Koszt jest naprawdę niewielki w porównaniu do jakości. :)

Podsumowując, balsam ten należy do moich ulubionych. To już drugie opakowanie, jakie mam i jestem nim zachwycona! :)

Lubicie produkty z Organic Shop? 

9 komentarzy:

  1. Lubię tą markę, chociaż kremu do ciała jeszcze nie używałam. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naprawdę warto spróbować, bo produkt jest genialny ;)

      Usuń
  2. Bardzo lubię kosmetyki tej marki, a zwłaszcza peelingi do ciała :) Tego kremu jeszcze nie znam, ale mnie nim zaintrygowałaś, więc z chęcią kiedyś po niego sięgnę. Tym bardziej, że cena zachęca do wypróbowania ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Tę markę znam tylko z peelingu truskawkowego, który polubiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. ładnie się prezentuje :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Muszę kiedyś wypróbować, jak już zużyję moje 6 balsamów ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy napisany komentarz, który niezmiernie mnie cieszy. Blog to również nawiązywanie małych konwersacji, dlatego zachęcam do jak najczęstszego komentowania. Staram się zawsze odpowiadać na komentarze i odwiedzać z nich wszystkie blogi, więc nie zapraszaj ani nie wysyłaj linku, bo i tak to usunę. :)

Copyright © 2016 Niebieska Niezapominajka , Blogger