Cześć! Dziś nieco inny post, bo w końcu postanowiłam troszkę napisać o swoich włosach (i je pokazać ☺), a mianowicie o efektach pielęgnacji, która składa się głównie z dwóch kosmetyków. Zapraszam do dalszego czytania.
Mowa o olejowaniu włosów olejem macadamia (osobiście mam ten z Nacomi) i zastosowaniu maski proteinowej Keratyna+jedwab marki Biovax.
Jak wykonuję owy zabieg?
Rozcieram w dłoniach olej i nakładam go na suche włosy (bo taki sposób lubię najbardziej, można również robić to na mokre włosy), ale omijam skalp, na godzinę (lub dłużej). Następnie przechodzę do mycia szamponem takim, na jaki mam ochotę w danej chwili. Następnie, na odsączone z nadmiaru wody ręcznikiem papierowym włosy, nakładam maskę- na długość, od ucha w dół. Zostawiam ją na około 20 minut, często pod czepkiem, który znajduje się w zestawie z maseczką. Po tym czasie spłukuję włosy, odsączam i nakładam serum silikonowe na końcówki, także z Biovax (pełna recenzja tutaj).
Efekty
Włosy są puszyste (ale nie puszą się), dociążone, lejące, gładkie, lśniące, stają się wręcz grubsze i po prostu... idealne. ;)
Żeby zrobić im zdjęcie, musiałam dużo się namęczyć, bo ciągle coś mi nie wychodziło. :D Oczywiście, nie oddaje ono pełnego uroku wyglądu włosów po tej pielęgnacji, ale myślę, że w jakimś stopniu mi się to udało. Dodam, iż moje włosy są trudne do ułożenia w ten sposób, do tyłu. Muszę nauczyć się je fotografować. :)
Na tę chwilę moje włosy mierzą około 50 cm.
Na koniec wspomnę, że nie u każdej z Was taki zabieg może zadziałać- każde włosy są inne, można pokombinować z jakimś innym olejem, jednak uważajcie, aby nie przesadzić z proteinami, bo wówczas można osiągnąć odwrotny efekt do zamierzonego, czyli tzw. przeproteinowanie włosów- dlatego tę maskę stosuję raz w tygodniu.
Co myślicie o postach takiego rodzaju? Jesteście zainteresowane kolejnymi wpisami tego typu? ❤
Dodawaj więcej postów o tematyce włosowej! ��✌��
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz! ❤
UsuńMuszę sprawdzić czy ten olej nadawałby się do moich włosów :)
OdpowiedzUsuń